Jezioro Nyskie z psem

Psiemanko, kochani! Dziś mam dla was perełkę – Jezioro Nyskie, czyli miejsce, gdzie można poczuć się jak na wczasach all inclusive na jakimś Zanzibarze tylko bez paszportu, bez lotu i z większą szansą na kabanosa z grilla niż homara.

No to lecimy z koksem! 🐶🌞

Dojazd i parking – czyli gdzie zaparkować ogon

Jezioro Nyskie znajduje się w województwie opolskim, w samej Nysie, więc dojechać tu łatwo – nawet dla kogoś, kto się gubi w lesie (tak jak ja, kiedy tropię za bardzo). Na dzień dobry przywita was duży parking – płatny (2,50 zł za godzinę), ale miejsc sporo. A co ważne – tuż obok znajdziesz restauracje, smażalnie ryb i lodziarnie, czyli raj dla dwunożnych (i dla tych psów, co potrafią robić oczy kota ze Shreka).

Plaża jak z folderu, tylko z zapachem grillowanej kiełby

Wchodzisz na teren ośrodka – bilecik 6 zł dorosły, 3 zł dziecko – i przenosisz się w klimat prawie egzotyczny: palmy, parasole, stateczki, złoty piasek i zapach gofrów unoszący się w powietrzu. Ja od razu chciałem się tarzać, ale Pańcia powiedziała „Kokos, nie tu, chodź, szukamy twojego miejsca”.

I co? Znaleźliśmy psią plażę!

Plaża dla psów – oficjalna, legalna, merdająco-cudowna

Jak pójdziecie wzdłuż głównej plaży, miniecie boiska do siatkówki i… BAM! Plaża dla psów. Tak, taka na serio! Można wejść do wody, pobiegać po piasku, pomoczyć brzuch, powęszyć i nawet się potarzać bez strachu, że ktoś zrobi „eeeeej!”.

Na reszcie plaży – no niestety – psy nie są mile widziane, ale ta strefa rekompensuje wszystko! Woda czysta, piasek mięciutki, a wokół sami swoi – ogony w górze, jęzory na wierzchu, luz i zabawa.

Kempingi, domki, pole namiotowe i druga plaża – już bez biletu!

Po psiarskim szaleństwie możecie przejść dalej, gdzie znajduje się pole namiotowe, domki i kolejna plaża – tym razem bezpłatna! Znajdziecie tu też ozdobne kotwice – czyli coś dla tych, co lubią ładne zdjęcia. A i restauracja jest, więc można uzupełnić energię po tarzaniu się w piachu.

Mola, łódki i widoki jak z filmu

Nie tylko plaża tu rządzi. Są też mola, łódki, rowerki wodne, skutery, a nawet rejsy statkiem. Ja tylko stałem na brzegu i szczekałem na motorówki, ale wyglądało to jak scena z „Wakacji z duchami”. Merdanko poziom max.

A może spacer lub rowerek?

Pańcio stwierdził, że trzeba się poruszać (nie wiem po co, przecież już biegałem!). Więc ruszyliśmy wałem wokół jeziora. 7 kilometrów pięknych widoków, ścieżka idealna na rower, hulajnogę, albo długi spacer z psem.

Podsumowanko

  • Płatny wstęp (ale warto) – 6 zł dorosły, 3 zł dziecko.
  • Duży, płatny parking (2,5 zł/h) – tuż przy plaży i knajpkach.
  • Wyznaczona plaża dla psów – totalny sztos, tylko tam pies może legalnie wejść do wody.
  • Woda czysta, teren zadbany, plaża szeroka – jak nad morzem, ale piasek niestety nie taki mięciutki.
  • Dla niepłacących – druga plaża za polem namiotowym.
  • Dużo atrakcji: łódki, mola, park linowy, ścieżki spacerowe, restauracje.
  • Psiolubne klimaty, ale tylko w konkretnych miejscach – przestrzegaj zasad, a nikt nie będzie krzyczał!

Czy warto?

JASNE, że warto! Jezioro Nyskie to polski tropikalny klimat, gdzie pies też ma swoje miejsce. Jeśli szukacie wypoczynku, gdzie można się ochłodzić, poleżeć na piasku, popływać i nie czuć się jak intruz z ogonem, to wpadajcie tutaj. Gwarantuję – psie merdanie będzie w trybie turbo!

Piątka i do zobaczenia nad wodą! 🐾

Zobacz Jezioro Nyskie na wideo

Pssttt 🙂 Zostaw łapkę w górę i komentarz na YT

I na koniec mapka z miejscówką
Podziel się swoją opinią

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *